Dnia 4 maja w remizie OSP odbyła się tak długo oczekiwana przeze mnie sesja popularno - naukowa "Dziedzictwo małych ojczyzn Ociesęki i okolice".
Niestety nie wszyscy prelegenci dotarli, nie było dr. Lechowicza i prof. Cabana.
Ale i temu udało się zaradzić, niezastąpiony Pan Dariusz Kalina przedstawił część informacji o górze Zamczysko, a Pan Janusz Juszczyk przeczytał artykuł opracowany przez dr. Z. Lechowicza pt.: "Badania archeologiczna na stanowisku Zamczysko w Widełkach".
Następnie Pan Roman Mirowski zapoznał nas z zabytkami architektury w gminie Raków, a wyżej wspomniany Pan Kalina miał nam przedstawić przeszłość osadniczą i przemysłową Ociesęk i okolic, lecz niestety "na okolice" brakło czasu...wielka szkoda.
fot. Jolanta Bernat Czerwiec
W sesji uczestniczył również Aleksander Zinczenko, ukraiński dziennikarz, który jest autorem "Godziny papugi" - książki o polskim oficerze pochodzącym z Ociesęk - Ludwiku Domoniu, którego potomkowie (oczywiście Ludwika nie Aleksandra) również przybyli na spotkanie. Swoimi wspomnieniami podzielili się także potomkowie ostatniego dziedzica Ociesęk.
fot. Jolanta Bernat Czerwiec
Nie zmienia to jednak faktu, że tematy które były poruszane zostały nie wyczerpane. Oj, pozostał niedosyt…
Ale... koniecznie jeszcze muszę dodać, że całość poprowadził Pan Janusz Juszczyk - prezes OSP w Ociesękach, natomiast Ania Suska zachwyciła nas wzruszającą deklamacją wierszy patriotycznych. Byłabym niesprawiedliwa nie wspominając także o paniach z Koła Gospodyń Wiejskich, które oprócz śpiewania, czuwały nad wszystkim i wszystkimi, a ich ciasta to po prostu bajka, nie mają sobie równych.
Poniżej streszczenie wykładu Pana Dariusza Kaliny, przygotowane
przez niego samego pt:
"Osadnictwo na terenie parafii Ociesęki"
Pierwsza wzmianka źródłowa na temat wsi Ociesęki pochodzi z XVI w. i dotyczy przepływającej u podnóża wzniesienia strumienia, na którym znajduje się kosciół parafialny. Pod względem administracyjnym wieś położona jest na terenie powiatu wiślickiego (szydłowskiego). W przeszłości schodziły się tu granice trzech powiatów: chęcińskiego, wiślickiego i sandomierskiego. (…)
Postęp osadnictwa zwykle potwierdza powstanie
własnej parafii, która do życia powołać może właściciel osady. Z
dotychczasowych badań wynika, że najstarsza parafia wydaje być w Szumsku,
założona przez właściciela tutejszego zamku zwanego Szumko, na terenie obecnej
wsi Rembów. Przypuszcza się, że fundator zamku i tutejszego kościoła należał do
rodu Odrowążów. Córka jego, z braku męskiego potomka, wyszła za przedstawiciela
rodu Poraitów około połowy XIV w. Nowy dziedzic okolicznych dóbr otrzymał również
zamek Szumsko, który okazał się jednak nie do zamieszkania z powodu błędów
technicznych popełnionych przez budowniczych. W nieodległych Kurozwękach
wzniósł nowy zamek, czym zapoczątkował budowę rozległego majątku ziemskiego. W jego skład weszła i wieś Bardo parafialna,
pierwotnie (w 1382) należąca do biskupów włocławskich, którzy w nieodległym
Łagowie posiadali stolice własnych dóbr. Na przełomie XIV i XV w. stała się
własnością rodu Kurozwęckich. Wieś ta z czasem otrzymała własny kościół
parafialny. Jego uposażenie opisuje żyjący w XV w. Jan Długosz. W jego opisie W latach 1470-80 Czyżów został wymieniony jako
pozostający w zasięgu parafii w Bardzie, a jako właściciela wymieniono Mikołaja
Kurozwęckiego herbu Poraj. W tym czasie wieś jest jak na owe czasy, i dość
odludne miejsce dobrze zagospodarowana. Lokowana na prawie niemieckim, miała 14
łanów kmiecych, sołectwo założone na dwóch łanach z zagrodą, jest wymieniony
dwór (praedium unicum militare), oraz folwark należące do dziedzica. Na terenie parafii znajdowała się wieś niewielka
wieś Czyżów również własność Kurowęckiego, położona w terenie lesistym, na
granicy powiatu. Po stronie powiatu chęcińskiego, w parafii daleszyckiej,
znajdowała się inna wieś Czyżów, należąca do Przedbora z Koniecpola herbu
Pobóg. Miała ona 10 łanów kmiecych oraz folwark rycerski, na którego gruncie
również znajdował się dwór (praedium unicum militare), należący do dziedzica.Tak więc na terenie pogranicza powiatów
chęcińskiego i sandomierskiego znajdowały się dwie wsie o nazwie Czyżów,
należące do rodów Kurozwęckich i Lanckorońskich, w których znajdowały się
obiekty dworskie, świadczące, że obie te osady traktowane były jako siedziby
rycerskie. Nie znamy lokalizacji tych obiektów na terenie obu
tych wsi, ale na uwagę należy zwrócić istnienie obiektu warownego, który
przedstawił mój przedmówca, dr Zbigniew Lechowicz. Jest on zwany Zamczysko, a
datowany na przełom XIV i XV w. Jak zdołaliśmy się przekonać, miał on charakter
raczej strażnicy, niż rezydencji. Znajduje się on na terenie przygranicznym
powiatów, czyli chęcińskiego, sandomierskiego wiślickiego . Wsi Ociesęki w tym czasie jeszcze nie ma. Powstała
zapewne w pierwszej ćwierci XVI stulecia. Pierwsza ta na jej temat wzmianka
pochodzi z Księgi uposażeń beneficjów biskupstwa krakowskiego z 1529 r. czytamy
w niej, że pleban parafii bardzkiej pobierał dziesięcina snopowa z folwarku we
wsi Bardo, z ról w Pęchowie i Pęchowcu i z całej wsi Ociesęki.Jej założycielem nie był jednak żaden z rodziny
Kurozwęckich, W 1520 r. po śmierci ostatniego z rodu Kurozwęckich – Hieronima,
Bardo wraz z Podgrodziem (dzisiejszym Rembowem), Lipinami, Zalesiem i Pągowcem
przeszły w ręce rodziny Gnoińskich herbu Warmia czyli Rak. Jego córka
ostatniego właściciela tych dóbr – Hieronima, wniosła w posagu Pągowiec wraz z
parafialnym Bardem (w tym więc teren na którym postanie wieś Ociesęki),
Lipinami, Podgrodziem i Zalesiem) swemu mężowi Krzysztofowi Gnoińskieu. Jak
widzimy, wsi Ociesęki wówczas nie było. Majątek Gnoińskich przeszedł wraz z ręką Jadwigi w
dom jej męża Jana Sienieńskiego herbu Dębno. Na gruntach jednej z nich, wsi
Pągowiec, wspomniane nowy właściciel założył nieopodal miasto, które nazwał
Rakowem (od przedstawienia widniejącego w herbie jego żony Jadwigi – czerwonego
raka na białym polu). Po śmierci Jana (w 1598 lub 1599 r.) tutejsze dobra
przejął jego syn – Jakub Sienieński. Stało się ono stolicą wolnomyślicielstwa i
tolerancji religijnej, podobnie jak nieodległy Chmielnik.Posiadali również Bardo, a co za tym idzie ludność
katolicka zamieszkująca parafię (wsie Bardo i Czyżów) utraciła dostęp do
katolickiego nabożeństwa. Kościół nie został on przemieniony w zbór
protestancki, ale zamknięty a jego uposażenie przejęte przez dysydentów. W tym czasie wieś Czyżów, leżąca w parafii
bardzkiej, stała się własnością królewską, jak potwierdza to lustracja dóbr
monarszych odbyta w 1565 r. Była ona dobrze zagospodarowana. Zanotowano na jej
terenie 10 kmieci osadzonych na rolach niepomiernych, z których 8 opłaci
czynszu et laboris po 1 grzywnie, dwóch po floreny dwa. Sześciu kmieci dawało
stację po jednym kapłonie, dwa sery i 15 jaj, oraz sepu po trzy korcy owsa.
Dwóch kmieci zajmowało się produkcją gontów, rocznie oddając staroście
szydłowskiemu dodatkowo ich 10 kop. W pobliżu wsi stała karczma, z której
karczmarz płacił jedną grzywnę czynszu oraz dwa przedsiębiorstwa przemysłowe. Dwa lata wcześniej, w 1562 roku, w pobliżu wsi,
Marcin Zborowski, wojewoda poznański, starosta szydłowski, stopnicki, i
odolanowski, założył dwie huty szkła podle Kutasa na rzece, która od Barda
bieży bukowskiego lasa, którą oddał w posiadanie hutnikowi Tomaszowi. Z obu hut
rocznie pobierano po 5 grzywien i sckła, co stoi za grzywnę. Ponadto jeden z
hutników opłacał czynsz z pustych ról i łąk, zaś drugi rocznie czynszu 30
groszy. We wsi wymieniony został kmieć osadzony nowo, który jeszcze nie płaci
bo się jeszcze nie zbudował i na woli siedzi, za dwa lata ma płacić po 1
grzywnie i insze podatki jako inszy kmiecie. Jeden z kmieci dawał również miodu
ćwierć 1 liczoną po groszy 36. Wszyscy byli zwolnieni z wszelkich darmowych
prac na rzecz starosty – i dlatego tak wielki czynsz płacą.W rejestrze poborowym powiatu wiślickiego z 1579 r.
we wsi królewskiej Czyżów! wymieniono istniejącą parafię, mającą w swoim
zasięgu jedną wieś Czyżów i dwie huty szkła. Niedaleko od niej powstała druga parafia patronatu
królewskiego, we wsi Potok, obejmujące wsie: Potok i Rudki (wsi królewskie),
Lipiny i Zaleszany (wsi kasztelana żarnowskiego), Cisów i Drogowle (biskupstwa
krakowskiego) oraz dwie kopalnie żelaza zwane Sedliski i Kotkin. Powstanie zapisu o parafii w obecnej wsi Czyżów, w
której nie ma żadnych śladów kościoła, podobnie jak w aktach kościelnych musi
nas zastanawiać. Nie znamy powodów takie zapisu przez królewskiego urzędnika,
może są/były dokumenty, które zapowiadały lub fundowały parafię w tej wsi, ale
w tym momencie są dla naszych badań dostępne. Wydaje się jednak, że były one
odpowiedzią na społeczne zapotrzebowanie ludności katolickiej wśród
wzrastającej ilości ludzi w czasach postępu osadniczego na terenie świeżo
wykarczowanym, innym powodem wykształcania się nowych parafii ze starych była
atmosfera panująca po soborze trydenckim. Szczególnie ważnym było dla kościoła
docieranie z przekazem do wiernych poprzez zagęszczanie sieci parafialnej.Pierwsza wzmianka źródłowa na temat wsi Ociesęki pochodzi z XVI w. i dotyczy przepływającej u podnóża wzniesienia strumienia, na którym znajduje się kosciół parafialny. Pod względem administracyjnym wieś położona jest na terenie powiatu wiślickiego (szydłowskiego). W przeszłości schodziły się tu granice trzech powiatów: chęcińskiego, wiślickiego i sandomierskiego. (…)
Istniejącą wieś Ociesęki, powstałą około 1520-1529, na terenie której prowadzono działalność osiedleńczą, z końcem XVI a początkiem XVII w. zakupił Jan Gutkowski, który zbuduje w niej pierwszy dwór i ufunduje kościół parafialny. Jego przeszłość jest dość tajemnicza, anwet jego nazwisko zapisywane było jako Jan Gotkowski, Gostkowski, a nawet Gorzkowski), herbu Lubicz lub Rawicz, pisany jest z Gutkowa w ziemi płockiej (woj. mazowieckie, pow. żuromiński, gmina Siemiątkowo), według Niesieckiego nosił nazwisko Gut i pochodził z rodu Rawiczów. Według Waleriana Nekanda Trepki, zażartego tropiciela wszystkich tych, którzy nieprawnie posiadali w ówczesnej Polsce tytuły szlacheckiej i korzystali z praw przynależnych temu stanowi, pisze bna jego temat w te słowa: „Gutowski był to syn Guta ślusarza z Wiślice, który Gut chleba i kukielki na rynek piekał. Była mać jego stara jeszcze żywa Anno 1622, przecie chleb także piekała; umarła na powietrze w Wiślicy Anno 1622. Ten syn ich służył u p. Myszkowskiego, marszałka koronnego, że uczynił go dozorcą wsi u nowego miasta Korczyna – Sępichowa i Skotnik, potem u Rakowa Osiek i Wola dzierżeć mu był dał, co administrując lat kilkanaście, zbił się w pieniądze, że kupił był wieś Piasek u Wiślice. Temu przez nieostrożność i niewiadomość jego chłopstwa dano było pisarstwo nowomiejskie grodzkie za starosty nowomiejskiego. Pojął Komornicką circa 1598 z Skrobaczowa, miał z nią synów trzech i dziewkę”. I dalej:„Pan starosta krakowski Tarnowski chciał aby mu był przedał tę wieś Piasek. Odmówił przedania, z czego rozgniewał p. starostę, że mu zadał, iż chłop jest Gut z Wiślice, niegodzien wsi ziemskiej trzymać, obiecywał mu kijmi go kazać zabić. On zafrasował się i umarł Anno 1623. Syn jego najmował sobie izdebkę na Mikołajskiej ulicy, nauką iurem bawił się, a matka tego syna mieszkała najmem w uliczce za św. Franciszkiem w Krakowie. Dziewkę dał za mieszczanina krakowskiego, wdowca Rymara, z których pod r. (Poz. 600, s. 160-161)”.
Wydaje się słusznym stwierdzić, że jego pochodzenie już w czasach sobie współczesnych było mocno niepewne. Informacja i zakupie przez niego wsi Piasek Wielki lub Pasek Mały jak dotąd nie jest potwierdzona źródłowo. Ważnym jest jednak obecność rodziny Bobolów w sąsiednim dla dóbr Piasek majątku Dobrowoda. Byli ono silnie związani z kręgiem jezuitów krakowskich i warszawskich, w tym z samym Piotrem Skargą. Parafia utworzona została 1610 r. Erekcja kościoła zachowała się na terenie parafii. Z jej tekst wiadomo, że na prośbę fundatorów Jana Gutkowskiego z Gotkowa w ziemi płockiej pisarza ziemskiego sandomierskiego i jego małżonki Zuzanny z Komorowskich z Komornik, ufundowany został i uposażony kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty.W akcie fundacyjnym czytamy: „Abym przez to mógł wysłużyć łaskę Bożą moim dobroczyńcom. Sobie samemu, jak również wszystkim ze mną spokrewnionym i spowinowaconym (… z woli i zrządzenia Bożego objąwszy na wieczne czasy posiadanie nabyte prawnie dobra Ociesęki, miałem szczególnie pragnienie, ażeby w tych dobrach wznieść kościół w celu sprawowania kultu Bożego w obrządku rzymskokatolickim, jako że położony w sąsiedztwie kościół Bardo został zbezczeszczony i opuszczony, w nim zwykle gromadzili się mieszkańcy okoliczni, ażeby korzystać z sakramentów, a inne kościoły są bardziej oddalone…”. Kościół został konsekrowany 22 XII 1617 r. przez biskupa krakowskiego Szyszkowskiego, realizującego w praktyce postanowienia soboru trydenckiego na terenie swojej diecezji. Powstał w ten sposób nowy majątek ziemski oparty o ówczesne prawo ziemskie, z dworem właściciela, folwarkiem, a co najbardziej nobilitujące – prawem patronatu na własnym kościołem parafialnym. Co więcej, Jan Gutkowski nadał dziesięcinę z niektórych ról w Ociesękach kościołowi parafialnemu w Pierzchnicy, mieście Jego Królewskiej Mości. Okręg duszpasterski wówczas obejmował wsie Widełki i Włochy, Brzezinki, Lubawę, odjęte do parafii biskupiej w Cisowie w 1765 r. Odtąd obejmowała stale wsie Ociesęki, Kozieł, Wółkę Pokłonną, Korzenno, Smyków, Mędrów i Wojteczki. Przynajmniej część tych wsi miała charakter przemysłowy, w XVII i XVIII w. funkcjonowały huty szklane, kuźnica żelaza, kopalnia w rudy żelaznej w Wojtyczkach, a także młyny, karczmy i browar. Rolnictwo nie mogło zaspokoić w pełni potrzeb mieszkańców z racji słabych gleb i niewielkich nadziałów ziemi. Pierwotny las wycięty został jeszcze w połowie XVI stulecia, pozostałe jego części zaś w XVIII w. O hodowli owiec wiadomości pewne mamy dopiero w XIX w. Wszystko to jednak nie dawało mieszkańcom możliwości rozwoju. Ważnym elementem tego ponurego obrazu jest upadek miast w regionie – Rembowa, Dębna a wreszcie i Rakowa. W 1883 r. parafia obejmowała następujące wsie i osady: Ociesęki, Huta Nowa, Wólka Pokłonna, Koźla, Czarna, Grudno, Igrzycznia, Jóźwiny i Zamczysko.
Losy ostatniego dziedzica majatku Ociesęki zaprezentuje kolejny prelegent.
Ważną rolę odegrał Radostów po wygnaniu arian z pobliskiego Rakowa. Dzięki protekcji właścicielki wsi (wdowie po Krzysztofie Wylamie Anny z Cikowskich, część z nich znalazła tutaj bezpieczne schronienie.W radostowskim zborze od roku 1649 posługę sprawował znany działacz ariański,wybitny myśliciel – Andrzej Wiszowaty (zastąpił on w pełnieniu obowiązków ministra tutejszego zboru Krzysztofa Lubienieckiego). Podczas swej pracy w Radostowie zajmował się układaniem pieśni religijnych, przekładem na język polski psalmów króla Dawida oraz pisaniem komentarza do Nowego Testamentu. Zbór ariański w Radostowie istniał do roku 1652, po śmierci Wylamowej, jej zięć Sieniuta doprowadził do jego likwidacji.
Witam Pani Katarzyno, kiedyś napisała Pani komentarz na moim blogu pod artykułem dotyczącym poszukiwań źródeł metrykalnych z parafii Bardo z początku XX wieku: http://danielpaczkowski.blogspot.com/2011/11/zagadka-gniazda-rodzinnego-stepniow.html
OdpowiedzUsuńChciałbym wrócić w swoich poszukiwaniach do tej sprawy. Może podczas swoich poszukiwań natrafiła Pani na ciekawe informacje dotyczące konkretnie Barda? A może mogłaby Pani podzielić się kontaktem do Pana Stanisława Dunikowskiego? Dziś trafiłem na Pani bloga i jestem pod dużym wrażeniem Pani determinacji w poszukiwaniach. Pozdrawiam serdecznie. Mój adres: dapa3(at)tlen.pl